Tajemnice zamku

Formaty: okładka zintegrowana
EAN: 9788378854623
Odszyfrowanie tajemnic przeszłości, jest kluczem do teraźniejszości – zapierająca dech w piersiach opowieść o miłości, wojnie, odpowiedzialności i odkupieniu.

Emilie zawsze odcinała się od swojego arystokratycznego pochodzenia i starała się żyć zupełnie inaczej niż jej przodkowie. Studiowała weterynarię i zajęła się opieką nad chorymi zwierzętami. Nie potrafiła wybaczyć matce, że przez jej zaniedbanie nigdy nie będzie mieć dzieci, dlatego po jej śmierci chce jak najszybciej spieniężyć spadek i wrócić do swojego skromnego mieszkania i pracy. Robi się jej jednak żal zamku z biblioteką i kolekcją starych książek, w którym wraz z tak wcześnie utraconym, ukochanym ojcem spędziła najszczęśliwsze chwile swojego dzieciństwa. Postanawia więc odrestaurować popadający w ruinę zabytek. W starym zamku znajduje notes, który zmobilizuję ją do okrycia tajemnic z przeszłości swojej rodziny i pozwoli zrozumieć własne doświadczenia.

Recenzje

„Tajemnice zamku” Lucindy Riley to piękna opowieść, która krąży między teraźniejszością a historią toczącą się ponad 50 lat wcześniej. Oba te wątki są tak odrębne, a przy tym tak realistyczne, że niosą ogromną przyjemność z lektury. Choć retrospekcje są częstym zabiegiem literackim w dziełach powstających w ostatnim czasie, to tutaj autorce udało się uniknąć monotonności wątku historycznego, jak i tego, że mógłby on przysłonić faktyczną, aktualną akcję utworu. Może nie jest to porywająca historia sensacyjna, a jednak wciąga i angażuje emocjonalnie, pozwalając czytelnikowi polubić albo znienawidzić bohaterów.
Paulina Grzybowska, www.dlalejdis.pl

 

Trzymając książkę pierwszy raz w ręku, myślałam jedynie o tym, że jest to grube tomiszcze niekoniecznie mieszczące się w granicach moich gustów czytelniczych. Nic bardziej mylnego. Zakochałam się w tej pozycji bez reszty, żałując, że zamiast pięciuset nie ma tysiąca stron. Bez wątpienia kradnąc me serce, wkradła się na listę moich ulubionych powieści.
Gąska, www.ryszawa.blogspot.com

 

„Tajemnice zamku” to idealna powieść na nadchodzące wielkimi krokami długie jesienne wieczory spędzone pod kocem z dobrą książką w ręku. Czyta się ją bardzo szybko. Ja nawet nie zorientowałam się, że już docieram do końca. Urzekł mnie klimat tej opowieści. Myślałam, że nie rzuci mnie na kolana, lecz się pomyliłam. Spędziłam z nią bardzo miłą, choć zarwaną noc. Autorka poruszyła kilka ważnych kwestii. Nie tylko przytoczyła wojenne wspomnienia, lecz opisała problemy związane z niepełnosprawnością i wychowaniem dzieci. Jeśli lubicie książki przenoszące w przeszłość – zapoznajcie się z tą pozycją. Naprawdę warto.
Maria Derejczyk-Zwierzyńska, www.czytelnia-mola-ksiazkowego.pl

Więcej informacji

Q&A